czwartek, 12 listopada 2015

Ainx Club sezon 2 Rozdział 2

Ainx logo by ZoeyJinxClub

** Konfenkencja ** 

Fragonarda przemawiała podczas apelu, jak dostać się do następnej klasy, i jakie zadanie będą miały czarodziejki, które uczą się tu pierwszy raz, drugi semestr lub 3, lecz Ainx nie słuchały jej, byli zbyt radośni, by słuchać o zadaniach, chodź wiedzą doskonale, że będą musieli się dowiedzieć.

Gdy apel się skończył przed nimi pojawiła się Gryzelda oraz dyrektor.
-Mówiłam, żebyście się nie spóźnili.-Zaczęła oschłym tonem Gryzelda, lecz czarodziejkom nie popsuło to humoru. Znali Gryzeldę, więc wiedziały jaka jest.
-Do gabinetu.


-Przepraszamy. Nie chciałyśmy się spóźnić.-Przeprosiła Flame.
-Właściwie to nie oto was wołałam, lecz później o tym porozmawiamy.-Popatrzyła na czarodziejki i oparła głowę o dłonie.-Jest legenda o przemianie linix. Transformacja posiada przedmiot czy wy wiedzie o co to jest?-Czarodziejki zastanowiły się.
-Czy może to być różdżka?-Zapytała niepewnie Blair. Faragonda pomyślała.
-Być może.-Oznajmiła.
-A jeśli to jest tą rzecz to?-Spytała Kate czekając na więcej informacji.
-Jeśli to jest prawdą może różdżka sprowadzić was w bezpieczeństwo.
-Konkretnie jakie?-Dopytywała się Sylwia
-Nikt o tym nie wie.-Każdy ucichł, a Faragonda po kilku chwili ciszy zaczęła kolejny temat.-Mam nadzieje, że słuchaliście apelu, i wiedzie co będziecie robić na lekcjach.-Karina westchnęła, a inne czarodziejki nie odezwali się.-Tak jak przypuszczała. Jutro poznacie magię łączną czyli dokładnie Konfekencje...

...Konfekencja polega na tym, by pokończyć moce z drugą czarodziejką, i zaatakować wroga z podwójną siło niż własną mocą. Tak jak to wyjaśniłem dziś będziemy się uczyć tego. Kto pierwszy spróbuje?-Nauczyciel wyjaśniał nowe zaklęcie, które wspomniała poprzedniego dnia Faragonda w gabinecie. Rękę podniosły Blair, Samanta oraz kilka innych czarodziejek, które uczą się drugi rok w Alfei. Profesor wybrał kilka czarodziejek, które Ainx mało co pamiętało, lecz z widzenia znały. Profesor wytłumaczył im jak to zrobić, więc, gdy im coś poszło nie tak tłumaczył od nowa, więc dość długo to trwało. Czarodziejkom w końcu się udało, a nauczyciel widać, że mu ulżyło, że się udało, a po chwili przemówił do całej klasy.-Na kolejnej lekcji będzie egzamin z tego, więc proszę się przygotować. Kto następny?-Ainx podniosło rękę. Czarodziejki, które dopiero się nauczyli tego robić zostali zwolnione, i mogli sobie poćwiczyć, by wyszło im lepiej. Zaprosił ich na środek a czarodziejki ustały w jednym szeregu.-Musicie złapać się za ręce, i myśleć o połączeniu mocy ze swoimi koleżankami, gdy poczujemy prąd siłowy w dłoniach znaczy, że zaklęcie działa.-Po tych słowach Ainx skończyło dłonie ze sobą i myślały nad połoączeniem swoich sił. Po ich ciele przeszedł dreszcz zadowolenia, gdy poczuły prąd w dłoniach, lecz nadal się trzymały za dłonie. Udało im się, lecz dalej nie wiedziały co robić, a każdy nieodpowiedni ruch, a może im się nie udać , aż po chwili iskry zaczęła otaczać ich ręce, i tworząc nowo siłę energii. Przez dłonie przechodził im dość silny prąd, lecz nie wiedzieli co z nim robić. Profesor zaniepokoił się, i wyczarował potwora.-Skierujcie swoją siłę na potwora, i uderzcie.-Ainx oderwało od siebie dłonie, a cała moc wybuchła odrzucając wszystkie istoty na ścianę lub upadali na podłogę.
-Ałł..-Syknęła Karina masując głowę.-Otworzyła oczy i szukała wzrokiem profesora. Widać, że nie, tylko one są obolałe, lecz wszyscy ci, którzy byli w klasie. Znalazła nauczyciela za biurkiem wstała i pomogła wstać. Sylwii i reszta czarodziejek po chwili wstawały masując sobie obolałe miejsca.-Czy coś zrobiliśmy źle?-Zapytała Karina, lecz on spojrzał na nią.
-Oczywiście, że tak. Moc miała uderzyć w potwora, a nie w nas.-Powiedział dość zdenerwowany.
-Przecież potwór też leży.-Wtrąciła się Samanta, lecz nie uzyskała odpowiedzi, tylko trzask drzwi, które oznaczało wyjście profesora.
Czarodziejki weszli do swojego pokoju, a Kate z Sylwią rzucili się na kanapę. Za to Flame z Blair usiadły na kanapie, a Samanta wepchała się do kanapy chwytając pilot, i włączając telewizje.
-Hejka.-Usłyszały głos Laury, i popatrzyli w stronę czarodziejki feniksa. -Słyszałam , że macie problem z konfenkencją.-Dodała przyjemnie.
-Tak, to prawda.-Oznajmiła Karina patrząc w jej stronę, a później znów skierowała się do telewizora oglądając film.
-Właściwie to, tylko nie umiemy rzucać zaklęcia, a nie, że nie umiemy tworzyć magii łącznej.-Powiedziała Samanta wypychając Blair z kanapy, a sama się rozłożyła na niej.
-Ej no!-Wykrzyknęła Blair, wyczarowując poduszkę, waląc prosto w twarz Samanty.
-Przestań!-Wykrzyknęła Karina, bo nie mogła oglądać spokojnie filmu, lecz dostała poduszką w lewe biodro. Odwróciła się, i zauważyła Flame.-No wiesz co?-Wyrwała Blair poduszkę, lecz nie od razu, ponieważ siłowała się z nią jak pies, któremu wyrywa się kość, lecz udało jej się i skierowała poduszkę na Flame, lecz ona posłużyła się poduszki, jako obronna, i ocaliła się przed uderzeniem czarnowłosej.

Samanta z Sylwią dołączyły w walce na poduszki, a Laura niezauważalnie znikła za drzwiami. Dziewczyny lały się poduszkami, gdy naglę od ich pokoju szyby wybiły się. Czarodziejki od razu przerwały walkę spoglądając na podwórko Alfei ze swojego niby okna.
-Kto uderzył w okno?-Zapytała Samanta dochodząc do reszty.-Okey, więc to nie my...-Powiedziała, jakby sama do siebie, gdy zauważyła mgłę na całym widoku podwórka.
-Co to jest?-Zapytała Kate nie przerywając patrzenie na mgłę.
-Nie wiem. Ale chodźmy sprawdzić.-Oznajmiła Blair biegnąc w stronę drzwi. Reszta dziewczyn dołączyło do niej. Otworzyły szybko drzwi, i zobaczyły, że inne czarodziejki też biegną w stronę wyjścia, lecz, gdy znikali za rogiem, było słychać odruchy otwieranie drzwi, które prowadzą do gabinetu Faragondy. Ainx dołączyło się do innych czarodziejek, i dotarli do gabinetu. Nie można było się w ogóle ruszyć, ponieważ mnóstwo osób było u Faragondy.
-Cisza!-Krzyknęła Faragondę. Spoglądając na rozbite okno. Spojrzała, że i inne czarodziejki są na podwórku, lecz nie mogą znaleźć drogi do szkoły. Flame przepchała się do okna widząc, że coś tam jest, gdy dostała się ustała, a Karina z Sylwią do niej dołączyły.
-Gdzie jest reszta dziewczyn?
-Poszły na podwórko.-Powiedziała szybko Sylwia.
-Co?!-Niemal wykrzyknęła Flame.- Jeśli pójdą mogą nie wrócić idziemy!.-Zawołała, i ruszyły, lecz gdy omijały biurko Faragondy ona je zatrzymała.
-Gdzie idziecie?-Zapytała Karinę.
-Na podwórko.-Oznajmiła Karina zwyczajnie.
-Nie możecie.-Rozkazała, a później skierowała się do innych czarodziejek, które są w gabinecie. -Pod żadnym pozorem nie wychodźcie ze szkoły, a teraz proszę wracać do wcześniejszych zajęć. Niedługo to się wszystko wyjaśni!-Wykrzyknęła przekrzykując tłum czarodziejek, lecz jak na rozkaz zrobili to i wyszli. -Ainx idę z wami, i pod żadnym pozorem nie wchodźcie w głęb mgły.-Skierowały się pod drzwi.
-Ale o co chodzi?-Zapytała Sylwia.
-Mówiłam wam o tym niebezpieczeństwie?-Dziewczyny pokiwały głową.-Właśnie to być może być ono, lecz nie wiadomo co to jest, i jak to pokonać.

/////
A oto drugi rozdział w sezonie 2 Ainx! Mówiąc w tym rozdziale nie ma, aż tyle atrakcji, lecz czekamy...
Jak domyślacie się co się stanie czarodziejkom z clubu Ainx?
Czy uda im się ją zignorować?
I czy uda się ocalić czarodziejki?
Rozdział ma ponad tysiąc słów, więc mówiąc jest dość długi, lecz postaram się, żeby 3 rozdział był dwa razy taki, bo chcę dać trochę akcji! Odpowiadajcie na pytanie, i komentujcie jak się podoba!

7 komentarzy:

  1. Robi się coraz ciekawiej! Bardzo te opowiadanie mi się podoba, i myśle, że zaczynasz odrabiać te straty. !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow....bardzo ciekawy:-) kiedy dasz kolejne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jutro bedzie ostani premierowy, a poźniej bedzie czasem raz na tydzien a czasem dwa :D

      Usuń
  3. Piekne! coraz bardziej wciąga. Ciekawe co się wydarzy ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje bardzo! Powiem, że rozdział 3 jest bardzo długi, oraz dużo akcji sie dzieje :D

      Usuń
  4. Super, super, super opo!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze