''
Mgła zagrożenia ''
W
poprzednich rozdziale…
Nowy
rok w Alfei… Czyż to nie cudownie? Lecz, jak zwykle coś ma swoje
plusy i minusy… Pierwsza lekcja w szkole dla czarodziejek kończy
się dla Ainx negatywnie. Nauka konfenkencja nie poszło im, jak
myślały, a na dodatek pojawia się tajemnicza mgła. …
Faragonda z Kariną, Flame
oraz Sylwia kierowały się do wyjścia. Na szczęście mgła nie
przedostała się jeszcze do szkoły. Faragonda postawiła pierwszy
krok na podwórku, i poczuła ochytny zapach.
-Wszyscy do szkoły!
-Wykrzyknęła, lecz nie ujrzała wielu czarodziejek. -Do
szkoły!-Krzyczała dalej, lecz tylko kilka uczennic weszło.
-Niech pani tu zaczeka
pójdziemy tam.-Zaproponowała Karina.
-Ale…-Obejrzała się, i
widziała kilka sylwetek czarodziejek, i widziała, że nie mogą
odnaleźć drogi do szkoły.-Dobrze… ale uważajcie.- Ainx Ruszyło,
i usłyszała krzyki Faragondy, która wołała czarodziejki.
W mgle było wszystko
rozmazane, lecz gdy ktoś jest dość blisko można to zauważyć
dość dobrze.
-Dziewczyny.-Zawołała
Karina.-Trzeba rozjaśnić miejsce, a wtedy będziemy lepiej
widzieć.-Czarodziejki pokiwały głowo Puszczając zaklęcia w górę,
by inne czarodziejki mogli zobaczyć światła, i dotrzeć do szkoły.
Kilka uczennic maszerowało w ich stronę, a za nimi kolejna
brygada, lecz nigdzie nie mogły odnaleźć Samanty, Blair oraz
Kate.-Idziecie prosto. Faragonda już czeka!-Dodała, a potem inne
czarodziejki opuścili podwórko.
-Gdzie one mogą być?
-Zapytała Flame, ale Sylwia ruszyła prosto w mgłę.-Ej gdzie
idziesz!?-Zapytała, a Sylwia odwróciła się.
-Zobaczymy czy to wszystkie
czarodziejki, i poszukam ich!-Odpowiedziała czekając na odpowiedź,
lecz jej nie dostała.
-Poczekaj idziemy z
tobą.-Zawołała Karina maszerując za Sylwią puszczając
czarodziejskie iskry, by znaleźć drogę powrotną. Za nią ruszyła
Flame puszczając sygnały w górze.
-Nikogo tu nie ma.-Marudziła
Samanta rozglądając się cały czas po obszarze Alfei, lecz nawet
żadnego ściany szkoły nie widziała. -Wracajmy!-Dodała
-Musimy się upewnić czy
żadna czarodziejka nie została w tej mgle.-Poinformowała ją
Blair.
-Mam lepszy pomysł.-Oznajmiła
czarodziejka wiatru, i spojrzała w górę mgły. -Mogę wyczuć
energie mgły, i w ten sposób uda nam się upewnić czy są tu
uczennice.-Dokończyła swój pomysł, i spojrzała na przyjaciółki.
-Dobrze.-Oznajmiły
razem, a Kate powoli zaczęła unosić się w górze otaczające ją
energia tańczyła. Zamknęła oczy, i poczuła silę wiatru, która
targa jej włosy, lecz ona myślała
nad uczennicami. Nagle zerwał się potężny wiatr, który zaczął
ją otaczać. Blair oraz Samanta osłaniały oczy, w które wiał
wiatr, lecz nie chciały przymknąć ich, bo chciały dowiedzieć się
co się dzieje. Kate otworzyła oczy, i uśmiechnęła się na widok
świateł płomieni, które pochodziły od Flame.
-Nikogo tu nie ma, lecz jest
Karina, Flame i Sylwia. Musimy iść za sygnałami widzicie?-Wskazała
palcem na słabe widoczne światła, lecz można było się
spodziewać z kont dobiegają. Dziewczyny pokiwały głową i ruszyli
w ich stronę. Szli przez kilka minut w ciszy, gdy zobaczyły dość
rozmazaną sylwetkę Sylwii.
-Dziewczyny!-Wykrzyknęła
Blair, a Samanta udała się do reszty Ainx.
-Szukaliśmy was!-Powiedziała
Sylwia szczęśliwa widząc przyjaciółki. Przytuliły się, lecz
nie na dług, bo zerwał się mocny wiatr odrzucając ich. Kate
ustała, wiatr nie mógł jej się sprzeciwić przecież jest
czarodziejką wiatru, lecz ten obalił ją na kolana.
-Kate co się dzieje?-Zapytała
Samanta próbując do niej dołączyć, lecz ona odwróciła się.
-Nie wiem. Nie mam kontroli
nad tym wiatrem. -Oznajmiła smutną, i spojrzała kolejny raz w
środek mgły.-Złapmy się za ręce.-Powiedziała, i spojrzała na
wszystkie czarodziejki, które pokiwały głową. Flame i Karina
złapały się za dłonie, i próbowały dostać się do innych
czarodziejek. Sylwia złapała dłoń Blair, i dosięgnęła dłoń
Kariny. Samanta poczołgała się do Kate próbując zasłonić
jedną ręką wiatr, lecz przez jej palce przedostawał się. Kate
złapała za jej dłoń, i wstały, a wiatr zrobił swoje pociągając
je do reszty Ainx. Samanta złapała za dłoń Flame.
-Spróbujmy wstać, i
kontrolować wiatr.-Zaproponowała Kate.
-Może tym razem uda nam się
użyć nowego poznanego zaklęcia.
-Konfenkencja Ainx!-Krzyknęły
wszystkie razem, gdy ustały się na swoich nogach.
Przez ich rękę przeszedł
prąd mocy łączyć je.-linix.-Dodali po chwili nie tak głośna jak
przedtem, a wtedy ich głosy wirowały po całej mglę, chodź już
nie powtarzali tego, lecz cały czas było słychać ich
wypowiedziane słowa. Iskry zaczęły ich otaczać tworząc podwójny
blask jak nigdy przedtem. Prąd mocy w ich dłoniach stawał się
coraz bardziej mocny, a ich dłonie zaczęły otaczać światło
odbijające się od iskry…
Czy Ainx były, sami w mglę?
Nie, niestety. Za bramy wyłoniła się postać, którą nie można
opisać, lecz była, ale czarodziejki tego nie spostrzegły.
Uniosły się, i przymknęły
oczy na chwile, by wiatr przestał w nich wiać, a gdy je otworzyli
znalazły się w innym miejscu Róż mieszał się z fioletem, a
bąbelki, które latały w powietrzy pokazywały momenty, gdy byli
razem, a z nich dobiegały ich ostatnie słowa, które uszyły.
Nagle z góry zaczęły spadać nuty tworząc nowe słowa, które
Ainx nie wypowiedziało dziś, lecz przedtem.
-Ainx transformatorn! Linix!
Linix...linix!
Zaczęła otaczać ich
piosenka,a głos, który śpiewał to piosenkę powtarzał to kilka
razy, i przedłużając od trzeciej litery. -Ainx zaczęła swą
przemianę.
Kiedy
płomień trawił w moje serce zmienia się moja przyszłość…
OoOo.
.
.
Flame
czarodziejka dragramu!
Dziś
ja jako prawdziwa czarodziejka linix'u
zawalczę
w obronie dobra'a'a
Karina
czarodziejka płomienia życia!
Bo
na to nas stać! ...
Linix...Linix!
Blair
czarodziejka morskich pereł!
Dziś
swój los odmieniamy…
Linix
zmienił nas
ooOoO..
Sylwia
czarodziejka lodu!
Dziś
uniesiemy się tak jak ptak, a ty z nami leć…
Linix...Linix!…
Samanta
czarodziejka natury!
Znów
wbijemy się w niebo, i nikt nie zauważy nas…
Kate
czarodziejka wiatru!
Linix!!
Ainx
przemieniło się w linix, lecz nie był taki sam. Strój w
przemianie zmienił strój. Czarodziejki nie wiedziały co się
dzieje. Nagle zmieniają miejsce, a następnie przemiana. W tle było
słuchać spokojny szum wody.
-Witajcie,
Ainx.-Usłyszały łagodny, a za razem piękny głos. Odwróciły się
w stronę dobiegającego głosy, a przed nimi stała im nieznana
postać
Postać
nie była współczesna, lecz starożytna. Kolor jej skóry był
leciutki róż, który łączył się z włosami, które tworzyły
długi warkocz prawie do ziemi. Jej skrzydła były fioletowo-różowe,
które byli oświetlone, a na sobie miała suknie, która była do
końca stóp, i przecinała się przez środek sukienki, które
sięgało do ud.
-K-kim
jesteś?-Zająknęła się Kate spoglądając na nią.
-Jestem
Edora. Główna wróżka linix;u.-Przestawiła się. Ainx nie
wiedziały co mają powiedzieć, i co dalej robić, więc czekały
co powie dalej starożytna postać.-Tak możecie się zastanowić co
macie z tym do czynienia, lecz macie, i to dużo.-Przemówiła, ale
czarodziejkom to w ogóle nie pomogła.
-Można
jaśniej?-Odezwała się Samanta próbując być miła.
-Oczywiście.-Przerwała,
i zaczęła opowiadać:- Dokładnie kilka miesięcy temu, gdy zaczął
się semestr szkolny w Alfei przybywały nowe uczennice. A właśnie,
wtedy zaczynała się pełnia uroku linix. Jest to piękne zjawisko
,oczywiście nawet magiczne stworzenia, czarodziejki, czarownice i
inne stworzenia nie widziały tego, tylko my Ci, którzy są jedną
mocą liix;u mogą to zobaczyć. Was to nie dotyczy, bo właśnie wy
nie byliście w naszym gronie, lecz celem. Zaczynało się od kilku
niewyjaśnionych wydarzeń. Jak trzymacie się za rękę otacza was
energia, którą nie kontujecie. Oczywiście miało być inaczej,
lecz jedna z nas przeszła na stronę ciemności przyłączając się
do gronu wampirów. Obdarowała was mocą linix'u i zmieniła waszą
przyszłość. Miałyście dziedziczyć historie innych czarodziejek,
które otrzymały moc linix'u, lecz tak się nie zdarzyło.
-Uśmiechnęła się i uniosła perfekcyjnie równo rękę do gry, a
za nią potoczyły się złote blaski, które nie znikały. Po
drugiej stronie pojawiły się kolejne, i naglę zabłysną biały
blask, który się nie zmienił.-Zobaczcie co jest w
środku.-Oznajmiła, a Blair nie pewnie wsadziła dłoń do środka,
i poczuła zimny kawałek medalu. Sięgnęła go, i wyjęła z
dziwnego białego, świecącego pudełka. Wyłoniła się z niego
niebieska prożka, która była w kształcie pereł,a perły za każdy
ruchem świeciła na każdą stronę.
-Piękne.-Powiedziała,
lecz wyszło to tak, jakby mówiła sama do siebie.
-Jest
twoja.-Uśmiechnęła się.-Dalej.-Szepnęła cicho, by inne
czarodziejki także wyciągnęły tajemniczy przedmiot. Kate wsadziła
dłoń, i dotknęła medalu, który był lodowaty tak, jak proszka
Blair. Uchwyciła ją, i wyciągnęła piękny diadem z nut muzyki, a
pięciolinie ruszały się tworząc piękny blask w diademie. Flame
powoli zbliżyła się do oświetlonego pudełka, i włożyła dłoń
w pudełko, i po chwili poczuła ogromne zimną, które pochodziło z
medalu. Wyciągnęła go, i ujrzała piękne skrzydło motyla, które
umieszczone było na małym medalu, a za motylem było więcej
mniejszych skrzydełek, które rozsuwały się po bokach.
-Wow.-Szepnęła
ze zdumnienia Flame. Następnie Sylwia wsadziła dłoń do białego
pudełka, tak samo, jak pozostałe czarodziejki poczuła lodowaty
medal, który pobłyskiwał nawet, gdy nie widziało się co to jest.
Wyjęła dłoń, a na niej widniały dwa kolczyki w kształcie
diamentu, a na końcu jego ostrego końca widniała mała śnieżna.
Samanta szybko wepchała dłoń, i od razu wyjęła czując lodowaty
medal, a jej oczom ujawnił się naszyjnik, które ozdobiły kwiaty.
Uśmiechnęła się. Karina nie czekając dłużej sięgnęła do
pudła z drobiazgami, złapała szybko ignorując zimną. Spojrzała
na swoją dłoń, a na nie widniał pasek z liści. Troszkę ją to
zdziwiło, lecz i tak uśmiechnęła się, bo pasek był naprawdę
ładny.
-Wszystkie
są piękne.-Powiedziała do Edory Karina.
-Każdy
jest wasz. Możecie się zastanowić co macie z tym wspólnego, więc
niedługo wam ten drobiazg się przyda.-Odwzajemniła uśmiech.-A
więc co do tej mgły bardzo się ciesze, że zabrałyście wszystkie
czarodziejki. Kiedy by nie wy, by zginęły a was ocaliła jedna
rzecz, lecz przybyliście tu. Nazywa się ona 'Konfekencja'-Na samo
to słowo Ainx straciły swój uśmiech.
-Ale
my nie umiemy rzucić zaklęcia.-Oznajmiła Kate przypominając sobie
pierwszą lekcje w Alfei w tym semestrze.
-Musicie
złapać się za ręce, i myśleć o pokończeniu mocy ze swoimi
koleżankami, gdy poczujemy prąd siłowy w dłoniach znaczy, że
zaklęcie działa.-Po tych słowach Ainx złączyło dłonie ze sobą
i myślały nad połączeniem swoich sił. Po ich ciele przeszedł
dreszcz zadowolenia, gdy poczuły prąd w dłoniach, lecz nadal się
trzymały za dłonie. Udało im się, lecz dalej nie wiedziały co
robić, a każdy nieodpowiedni ruch, a może im się nie udać , aż
po chwili iskry zaczęła otaczać ich ręce, i tworząc nowo sile
energii. Przez dłonie przechodził im dość silny prąd, lecz nie
wiedzieli co z nim robić. Profesor zaniepokoił się, i wyczarował
potwora.-Skierujcie swoją siłę na potwora, i uderzcie.-Ainx
oderwało od siebie dłonie, a cała moc wybuchła odrzucając
wszystkie istoty na ścianę lub upadali na podłogę.
-Wiem
o tym, lecz połączyliście siły, a wtedy was to uchroniło.
-Czarodziejki miały jeden powód, by się ucieszyć ich moc
połączyła się. -Chodźcie za mną-Zawołała Ainx do innego
pomieszczenia. Czarodziejki skierowały się do nowego pokoju, a ich
oczom ukazał się piękny pokój, który tak na prawdę był pusty,
lecz na środku tuż koło ściany była kula. Wokół było wiele
bąbelków, które pełzały po pomieszczeniu. Edora zaprowadziła
ich do kuli, a na niej widniały momenty z ich własnego życia.
-Oto
wasza historia.-Spojrzała na Ainx, które nie były pewne co to
znaczy. -Wasze wydarzenia z początku Alfei zapisane są tutaj
tworząc…
-Czy
to nasza przeszłość?-Zapytała Blair przerywając Edory, by się
upewnić.
-Tak,
ale jak nie dokończyłam mówiłam, że w tym świecie tworzy to
grę. Oczywiście to będzie inna przyszłość.
-A
więc mamy to grę przejść?-Zapytała Kate spoglądając na kule.
-Dokładnie,
a dzięki tym drobiazgom, które otrzymałyście możecie wrócić do
rzeczywistości, ale każda z was może jeden raz wrócić, a nie wy
decydujecie o tym, kiedy wrócicie.-Jej głos stawał się coraz
cichszy, a pomieszczenie, w którym znajdowały się dziewczyny
zaczął się rozmazywać, a oni znikały z blaskiem…
Alfea
Mgła
powoli znikała, a widok w Alfei stawał się coraz lepszy. Niestety
szkody, nie zostały odnowione, lecz zostali w swoich miejscach.
Uczennice nic nie wiedziały na temat pojawienia się dziwnej mgły
oraz wybuchu okien, lecz tak jak zaleciła Faragonda próbowały
robić to co zawsze. Laura zmieszała do gabinety dyrektorki, by
zapytać o szczegóły. Otworzyła klamkę, lecz gdy otworzyła drzwi
nikogo nie znalazła, gdy zamykała drzwi usłyszała ciche szmery w
ścianach, a potem odgłos.
-Witaj
Lauro.-Poprawiła okulary na nosie.
-Dzień
dobry pani Faragonda.-Przywitała się i podeszła do biurka .
-Na
pewno się zastanawiasz co to było prawda?-Zatrzymała się.-Usiądź.
Na
pewno o tym nie wiesz, lecz to wiąże się z pewno legendą. Mgła
mogła powodować śmierć, gdy był główny moment. Twoja siostra
oraz jej przyjaciółki poszły zwołać wszystkie uczennice, które
znajdowały się na podwórku. Udało im się, lecz oni nie
przyszły.-Laura była przerażona. Usiadła na fotelu naprzeciw
Faragondy. -Nic im się nie stało. Po pewnym czasie wrócą tu, lecz
na razie nie mogą brać udziału w lekcjach, ale najważniejsze, by
im się udało.
THE
END_
A
oto kłania się rozdział 3. Mam nadzieje, że was nie zawiodłam i
jest trochę akcji. Rozdział jest najdłuższy jak na razie,
ponieważ jak mówiłam będzie zawierał dwa razy, tyle ile rozdział
2, czyli ponad 2000 tysiące słów i ponad 13 tysięcy znaków. Mam
nadzieje, że się podoba, i czekam na komentarze, bo powiem
szczerze, by napisać ten rozdział trzeba było się napracować, i
nie jest to takie łatwe. Próbowałam też dawać opisy wyglądu, i
w ogóle, ale są także obrazki, więc gdy źle opisałam można
zobaczyć, ale nie wszędzie, wtedy by było naprawdę mnóstwo
roboty. Nie wiem jaki będzie następny rozdział może długi, lub
dłuży niż ten xD, ale nie wiem czy dam rade. Liczę na komentarze,
a jak się spodziewacie czegoś to odpowiadajcie na pytanie ^^
________
Co
czeka Ainx?
Kto
także znajdował się w mglę?
Czy
Faragonda wie gdzie są czarodziejki?
Wow.....świetne! Bardzo ciekawe. Kiedy następne?
OdpowiedzUsuńdziękuje ^^
Usuńwspaniały rozdział! Naprawdę robisię bardzo ciekawie! Jeste zainteresowana co bedzie dalej!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :D
UsuńSuper rozdział!
OdpowiedzUsuńKonfenkencja? Oryginalnie ;P
Zamiast konwergencja konfenkencja xD
dziekuje
Usuńnie wiedziałam jak to napisać xD
Ale się rozkręca ten sezon 2
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będzie o niebo lepszy od sezonu 1 :D
Dziękuje bardzo :D
UsuńSuper! Nie moge się doczekać czwarteg rozdziału. Kocham jes, i zaczynam jeszcze bardziej kochać opowiadania z Ainx Club!\\
OdpowiedzUsuńMAm takie przepuszczenia, że ten sezon bedzie wyjątkowy L:D
Czekam na nexta!
bardzo się ciesze, i dziekuje!
Usuń