piątek, 2 stycznia 2015

Ainx Club sezon 1 opowiadanie 3 "Nowe twarze"


 
 Wczorajszy dzień był niesamowity. Przynajmniej na Flame. Ranek był ciężki.. Po wczorajszym dniu, każdy leżał ze zmęczenia.  W salonie było słychać dźwięki. Nikt nie pamiętał co się wydarzyło w nowy. Wydawało się to tak jakby ktoś ich uśpił i wyczyścił pamięć. Chodź w nocy wiedzeli, że imprezowali do późna. W salonie już byli Sylwia, Blair i Flame. Karina nie lubiła za bardzo wstawać, ale dziś wstała wcześnie. Gdy na ścianie błysnęły iskry. Tam gdzie są portrety magiczne Ainx.Pojawiły się dwa nowe złote ramki. Iskry zaczęły oplatywać Karine, a ona się cieszyła. Po chwili każdą z club'u Ainx. A iskry zanieśli ich koło portretów. Z podłogi wyjawiła się letko czerwona mgła. A po chwili zaczęła znikać. Oczy Flame zaczęły się rbić pomarańczowe. Chodz był inny kolor, ale nie było widać,że to pomarańcz. Przy znaku Ainx pojawił się ogień. Z portretu Flame wydobył się przerażający krzyk. Brzmiał tak jak mewa.  Czarodziejki przybliżyły się do ściany. Chodź sami tego nie chcieli, ale coś ich z tyłu ciągnęło. Nie mogli ruszać głowami, więc nie wiedzieli co to. Zatrzymali się, coś z tyłu przestało ich pchać, a przed nimi pojawił się płomień. nastolatki patrzyli się w niego. Z tyłu było czuć parę. Po chwili usłyszały miły głos.
-Witajcie.-Powiedziała nieznany . Czarodziejki popatrzyli na nich, a płomień wędrował do kobiety. Karina szepnęła do Flame:
-To jest Nimfa.-A Flame przekazało to dalej.
-Tak jestem Nimfą. Tak jak ty Karina, ale niedługo to u ciebie się zmieni.-Z jej ręki płomień ruszył w stronę Kariny. Karina była zaskoczona. 
-Przecież Nimfa nie może się zmieniać.-Zastanawiała się tym. Płomień był już ku Karina, aż w końcu wszedł w nią i dalej nie wyszedł. Karina i dziewczyny patrzyły nas nich z niedowierzaniem . Nimfa wyciągnęła rękę. Dłoń po woli skręcała. Z jej dłoni wydobył się pył. A w tym samym czasie Karina, Sylwia i Blair nie ruszały się. Nimfa popatrzyła na Flame z nadzieją. Flame sama nie wiedziała co robić. Koło Nimfy ujawnił się kobieta. Była Wampirem, Jej czerwone oczy patrzyły w Flame. Wyglądało to tak, jakby patrzyła na nią, jak na cukierka. Flame zaczęła po woli cofać się w kierunku drzwi. Wampirzyca zaczęła patrzeć na Nimfe.
-Nie Eliso.-Powiedziała Nimfa.-Zrobi to ktoś inny.-Casper.-Zawołała Nimfa. A koło jej pojawił się nastolatek o czerwonych oczach. Miał brązowe włosy z pasemko czarną. Był ubrany cały na czarną. Flame szybko otworzyła drzwi i wybiegła z pokoju. Nimfa podeszła do Sylwi. Koło jej ukazały się 5 płomieni. 2 z nich skierowała w święcące obrazy, a 2 inne na Sylwie i Blair. A ostatnią kazała wyszukać Flame. Casper szybko pobiegł za płomieniem. Popatrzyła na wampirkę i powiedziała:
-Dopilnuj go, żeby nic nie zepsuł. Niestety ja jestem tylko Nimfą Linix'u. Musicie to zrobić sami.-Warknęla.


!Ainx Club!


Flame biegła przez siebie.Płomień był na zakręcie, a Casper był ku niego.
-Casper nie wygląda na specjaliste.-Pomyślała Flame. Płomień był coraz bliżej jej, a ona uciekała przez siebie. Nie znała dobrze Alfei, ale zobaczyła otwarte drzwi. W jej oczach pojawiła się łza, a jej oczy byli całkowicie pomarańczowe.-Kim on jest? Zastanowiła się Flame, a w jej głowie usłyszała głos Laura.
-To jest wampir. -Odpowiedziała jej Laura.- Mój śmiertelny wróg.-Uprzedziła ją-Uciekaj!-Rozkazała Laura. Chodź biegła ile sił nie miała już nadzieji. Płomień zagrodził jej drogę i wszedł jej w ciało. Flame nie zwracała na to uwagi. Chciała, żeby to nigdy się nie wydarzyło. Casper był na zakręcie bardzo blisko Flame. Biegła tak jak najszybciej. Jej grzywka machała się jak szalona. Upadła, Casper ucieszył się tym, bo sam był trochę zmęczona. Wampirzyca stała koło jego, aż wykona swoje zadanie. Casper popatrzył na wampirzyce.
-Oj Casper kiedy tego nie zrobisz zostaniesz wygnany, a inne wampiry ostrzą na ciebie kły, a jeśli zrobisz to...-Przerwała- To będziesz miał to co chciałeś.-Powiedziała mu w myślach. Przycisnął Flame za brzucho, a ona ledwo oddychała. -Właśnie tak.-Powiedziała mu-Tak by cierpiała!-Krzyknęła. Casper chwycił ją za jedną rękę. Flame odwróciła głowę. Właśnie Casper miał ją ukuć, gdy zobaczył jej pomarańczowe oczy, które zmieniały się na kolor czerwony ,a ona była cała biała. Chodź i tak była blada, ale teraz była prawie tak jak biała cera. W jej oczach błysnęło światło. Blask zaświecił w oczach Caspra, a ot zasłonił swoje oczy. Puścił dłoń Flame, a ona wstała szykowała się do ucieczki, gdy nagle wampirzyca sięgnęła ją za nogę, a ona upadła...

!Ainx Club!


Kate
Kate i Samanta wypoczywały na plaży. Na plaży nikogo nie było. Było to miejsce na które prawie nikt nie zachodzi. Leżały na na kocu, ale się nie opalali. na oczach miały okulary przeciw słoneczne. Popijały sobie koktajlem truskawkowym. Gdy pojawiły się iskry na przeciwko ich kocom. Zrobiło się przejście, a z niego wyszli 2 płomienie, które tak samo weszli do ciała. 
-Kate?-Odezwała się Samanta. Kate wyprostowała się i usiadła na kocu.
-Tak?-Zapytała
-Idziemy na ryzyko?-zapytała wstając i pokazując dłonią na portal.
-No jasne. Kto ostatni ten zmywa naczynia!-Krzyknęła Kate,a ona i Samanta  przekroczyli portal. Znikł...






!Ainx Club!

Casper patrzył na Flame. po chwili szarpnął ją za bluzkę. 
-Ma za dużo siły.-Wmówiła sobie Flame. Głowa zwisała jej na dół.
-Weź ją na ściane i w końcu ukuj ją.-Rozkazała gniewnym głosem. Flame zacisnęła zęby.
-Nie.-Jęknęła cicho ile tylko miała sił. Casper udawał się, że nie słyszy. Rzucił ją na ścianę. Walnęła głową, a jej plecy byli całe obolałe. Casper przyklęknął, chwycił ją za głowę. W tej właśnie chwili Flame wstała, a jego kły polecieli na jej rękę. Ukuł ją w żyłę.  Flame zacisnęła zęby i oczy. Ból był nie wytrzymania. Z roku wyjawiła się Laura.
-Zostaw ją!-Krzyknęła. Wampirzyca zaśmiała się.
-To twoja siostra.-Powiedziała łagodnie.-Laurą!-Powiedziała Groźnym tonem. Laura Zacisnęła zęby ze złości.
-Zostaw ją.-Powtórzyła, ale tym razem zabrzmiało to gniewem i złości. Flame wyciągnęła dłoń na twarz Caspra, a wydobył się ogień smoka Dragramu. Spaliła jego twarz, a on złapał się dłoniami za twarz. W jego ustach było słychać cichy głos; "Dlaczego". Wampirzyca sięgnęła ze swojej małej torby pył i rzuciła go w strone Laury ,a później posypała go na Caspra i Flame. 
Odeszli


!Ainx Club!

Flame i Sylwia byli w swoim pokoju. Był ranek, a już w salonu było słychać stukanie garnkami. To była Karina.
**********************************
I Hej. To było już 3 opowiadanie. Wiem może po tytule nie widać, że to na temat, ale to przez to wszystko się działo.
Do zobaczenia w nowym poście i w opowiadaniu!

~JessyFlame


4 komentarze:

Dziękujemy za wszystkie komentarze