wtorek, 12 maja 2015

Ainx Club sezon 1 Opowiadanie 16 "Pomyłka"



Królowi Wampirów wpadł pewien pomysł. Uśmiechnął się do siebie, bo nareście pozbędzie się dwóch czarodziejek.
-Straże!-Zawołał, a kilku wampirów wyszło z ciemnego korytarza.-Macie zrobić co wam każe.-Po tych słowach szeptał im do ucha.
!Ainx Club!
-Dziewczyny.-Wołała zdyszana Karina.-Możecie poczekać, i zwolnić swoje kroki?-Po tych słowach dziewczyny się zaśmiały, a ona wraz z nimi.-Dobra.-Wyszeptała krótko, a następnie dołończyła do nich.  Skręciły w lewo, i usiadły do najbliższego wolnego stolika. Wszystkie usiadły, i wzieły menu do dłoni.
- Co zamawiamy?-Zapytała szybko Sylwia. Każdy z nich rzucił okiem na resztę.-Okey.-Popatrzyła w stronę jednego chłopaka. Miał czarne włosy. Biało koszule, i dżinsy. Sylwia chwile popatrzyła na niego, a on na nią. Ich wzrok napotkały się. Sylwia szybko dostrzegła, że nie chce do nich przyjść, więc sama to zrobiła. Chłopak cały czas patrzył na nią. Ruszyła w stronę chłopaka.
-Coś się szykuje.-Powiedziała uśmiechając się Kate, a wszyscy się zaśmiały. Szybko Sylwia się odwróciła, by  sprawdzić z czego się śmieją. Ale gdy napotkała ich wzrok szybko przestały się śmiać.
-Co wy na to, by zrobić mały psikus?-Zapytała Samanta z zapałem do spełnienia swoich myśłi.
-Czemu nie?-Zapytała normalnie Blair. Ale Karina szybko zajęła miejsce Sylwi, i odwróciła się do Samanty
-Co planujesz?-Zapytała szybko Karina. Samanta zastanowiła się chwile.-Wahasz się?-Zapytała ponownie.
-Może coś innego. Samo to się załatwi, bo myślałam, że ona idzie do tamtego kolesia, a nie to tego.-Pokazała na mężczyznę, który stal za blatem. Czarodziejki popatrzyli na nich.
-Ciekawe co się stanie.-Oznajmiła Flame.
-Zobaczymy.-Powiedziała ruszając palcem po stoliku.
 Sylwia podeszła do niego, a brunet się uśmiechnął.
-W czym mogę pomóc?-Zapytał, gdy Sylwia ustała naprzeciwko niego. Sylwia się uśmiechnęła, i spojrzała na niego oczy. Były koloru mocnego brązu.
-Czy byś był tak miły, i byś podszedł to nas zebrać zamówienie?-Zapytała z dziwnym akcentem, a ostatnie 2 wyrazy powiedziała twardo tak, by się wyróżniały. Wzrok chłopaka był zdziwiony
-Czy ona uważa mnie za kernera?  Już chyba tak się nie ubieram.-Mówił w myśli.-Pomyliłaś mnie z kimś. -Wiesz pomyliłaś mnie z innym kernerem.-Powiedział troszkę ostrą. Czarodziejka troszkę się zawstydziła  , i ruszyła w stronę stolika, lecz on złapał ja za rękę.-Wyjdziesz... ze mną na spacer.-Odwróciła się, i spojrzała na niego.
-Jasne.-Powiedziała szybko i odeszła. Dziewczyny widząc ją tak zawstydzoną roześmiały się radośnie.-A was co tak śmieszy? Wychodzimy.-Szybko skierowały się w stronę wyjścia, a Sylwia szybko wyczarowała."Chwila." Napis znikł, gdy brunet przeczytał napis znikł, a on pokiwał głową.
-Idźcie się przejść. Dołończę  do was.-Popchnęła Karine, która wybuchała śmiechem
-Nie sadze.-Powiedziała Karina z akcentem.
!Ainx Club!
Dziewczyny szli przez starą cześć Magix, więc żadnych samochodów nie było. Szli na środku szosy. 
-Ej dziewczyny co to za koleś.-Zapytała Kate
-A jak myślisz?-Spojrzała na nią czarnowłosa. Znów się zaśmiała.
-Nie za bardzo tu wesoło?-Zapytał głos w ciemnym kącie. Nawet nie zorientowali się, że jest już wieczór.
-A c nie za smutną?-Odwróciła wyraz Samanta. Zaśmiał się.
-Brać ich!-Wykrzyknął, a wampiry zaczęli ruszać w stronę czarodziejek.
-Magia Ainx! Linix!.-Czarodziejki ścisnęły się, i przemieniły się.
Po chwili ustały w swojej przemianie. Utworzyły okrąg, by nikt ich nie zatakował z tyłu, ani boku.
-Nie martwcie się. My na chwile.-Powiedział do czarodziejek, a następnie ruszył w stronę czarodziejek.
-Tarcza kwiatowa!-Krzyknęła czarodziejka natury, ale wampira to nie zatrzymało. Szybko tarcza znikła, a Samanta poleciała na ziemię. Następnie mocną przycisnął rękę Flame., i popchnął w stronę innego wampira. Następnie chwycił za rękę Kariny, i przycisnął. Wyrywały się z obieć wampirów, lecz byli zbyt silni. Kate i Samanta zostali schwytani przez 2 inne wampiry. Blair stała na środku szosy. Granatowowłosa rzuciła się na dwóch wampirów, które byli najbliżej jej zasięgu. Złapali ją za ręce i trzymali. Ci, którzy trzymali Flame i Karinę uciekli. Następnie inni wampiry rzuciły resztę czarodziejek, i uciekli. Wyczerpane czarodziejki zasłabły...
***

I to koniec 16 opowiadania. Następne chce zrobić już niedługo, bo czekam sama na nie!
A jak wam się podoba te??


Znacie plan króla?
Co się stanie z czarodziejkami?
Co będzie dalej z Sylwią i tajemniczym chłopakiem?
Dowiedzie się w następnym opowiadaniu ;)

5 komentarzy:

Dziękujemy za wszystkie komentarze