poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Sofix Club Prolog!!!

Prolog
 Godzina 6.00.
Brunetka rozciągnęła się w łóżku jeszcze ziewając.
Koło brunetki leżał malutki piesek (Amigo) , jeszcze smacznie spał,nie obudził się
nawet gdy jego pani bardzo głośno ziewała.
Dziewczyna wstała ze swojego dużego łoża (przy wstawaniu jak to u niej zrzuciła poduszkę).
Otuliła się w swój szlafrok który leżał pod łóżkiem (niezbyt dbała o porządek)
Otworzyła lekko drzwi balkonowe i spojrzała na nieziemski widok.
Zobaczyła krajobraz miasta Ingiti (XD).
Stolicy  Ilium.
 Było ciemno dopiero o 10.00 był wschód słońca.
Lekki wiaterek powiewał brązową grzywkę dziewczyny.
Dziewczyna spojrzała na dół , zobaczyła gwardie która stała u bram chroniąc pałacu.
Dziewczyna się trochę speszyła to ją chronili księżniczkę zamiast pomagać potrzebującym ,
Chronili ją!
Brunetka zeszła z balkonu i położyła się na łóżu.
Nagle poczuła lizanie na włosach.
Amigo jej piesek obudził się kilka chwil temu.
Księżniczka uniosła swój drogocenny zegarek i spojrzała.
Zegarek wybił 6.30.
Dziewczyna położyła zegarek i zamknęła oczy.
Nawet nie wiedziała że usnęła na pół godziny.
Nagle znów poczuła nie przyjemny dotyk , ale to nie był 
Amigo to była jej mama.
-Katherina!! - wykrzyknęła na cały pałac Królowa Tresa.
Katherina uniosła powieki delikatnie.
-Co? Jest dopiero 6.30..- podkreśliła dziewczyna.
-Jaka 6.30? Jest 7.00! A ty za godzinę jedziesz do Alfei ! - znów krzyknęła Tresa ,ale już troszkę ciszej.
Dziewczyna gwałtownie się podniosła jak poparzona prądem.
-Słucham?- spytała.
-Żadnych wymówek ....doprowadzi się do porządku. Gdy już to zrobisz zejdź na dół.- rozkazała matka.
Dziewczyna kiwnęła delikatnie głową.
Królowa pospiesznie wyszła z pokoju jakby miała coś jeszcze załatwić.
Księżniczka sprintem ubrała na siebie ubranie.
Też w podobnym tępię umyła się.
Pospiesznie zeszła na śniadanie z walizką która odstawiła w holu.
Zjadła śniadanie porozmawiała z rodziną.
Gdy szła do autobusu z ciężką walizką zakręciła się w jej oku malutka łezka.
Obejrzała się za siebie zobaczyła mamę płaczącą , tatę który tulił Trese, i 3-letniego brata.
Który trzymał małego misia którego dostał od Katherin.
W ten mała łezka spłynęła jej po oku.
Odwróciła się i weszła do autobusu.
Z myślą że spotkać ją może przygoda.


A oto prolog Opowiadania Sofix Club.
Już za nie długo pojawi się opowiadanie 1 Clubu Sofix.
Mam nadzieję że się wam podobało.



7 komentarzy:

  1. Prolog jest świetny. Zastanawiam się jak poznają się wszystkie czarodziejki. Czekam na pierwsze opowiadanie o czarodziejkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Prolog jest niezły! Ciekawie się zaczynam, i jestem zaciekawiona tak jak napisała Jessy co będzie w opowiadaniu 1, a także jak się poznają czarodziejki.
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. A będą obrazki

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze